czwartek, 23 września 2010

ROZDZIAŁ XII: O uderzaniu

112) Uderzenie jest finalną akcją ofensywną szermierki, w której, wszedłszy w wąską misurę, poruszam się, ciałem, nogami, ramionami wyrzuconymi w przód wszystkimi w jedno tempo by móc lepiej uderzyć przeciwnika a dokonuje się to ze stopą nieruchomą lub z poszerzonym krokiem [wypad], zależnie od rozmiaru wąskiej misury, w zależności od tego czy korzystniejszym jest dla mnie wybrać tą czy inną misurę. Ponieważ jeśli przez moją opieszałość czy furię mojego przeciwnika pierwsza misura znika, wtedy będę mógł ratować się drugą, uderzając z nieruchomą stopą, tak w tym przypadku nie zdarza się bym przyśpieszał kroku, inaczej niże przez samo zgięcie mojego prawego kolana, bo nie jest wartym szukania węższej misury gdybym musiał przyspieszać.

113) Uderzenie wykonywane jest na trzy sposoby; ponieważ uderzam przeciwnika kiedy pozostaję w bezruchu a on porusza się by znaleźć misurę lub uderzyć mnie, lub gdy on pozostaje nieruchomy a ja postępuję by szukać misury lub gdy obaj poruszamy się by szukać musury i uderzać. To jedno jest różnicą że gdy on rusza by uderzyć, uderzam go z nieruchomą stopą, ponieważ gdy rusza się by wywołać wspomniany efekt, nie mogę właściwie wziąć misury by uderzyć go z poszerzonym krokiem. Przeciwnie, koniecznym jest bym pozostał w węższej misurze, a gdy on rusza by szukać misury uderzam w niego z poszerzonym krokiem

114) Biorąc pod uwagę układ części ciała względem miecza uderzam do wewnątrz lub z zewnątrz ; od wewnątrz w quarcie i z zewnątrz w secondzie, wysoko lub nisko, zależnie od odsłoniętych części ciała przeciwnika, które dają mi miarę względem sztychu mojego miecza.

115) Kiedy uderzam, koniecznie równocześnie paruję, tak samo jak uderzam w linii prostej, z ciałem w swym właściwym ustawieniu, ponieważ gdy uderzam w ten sposób, w tempie i misurze, przeciwnik nigdy mnie nie trafi, czy to pchnięciem czy cięciem, ponieważ forte mojego miecza przemieszcza się po linii prostej przechodzącej przez całe moje ciało.

116) Ostrze ma mały pęd, ponieważ nie mogę uderzać ostrze we wspomnianym dystansie wąskiej misury bez całkowitego odkrycia się i dania misury i tempo do uderzenia mojemu przeciwnikowi, z powodu ruchu ramienia i miecza i mimo że jest nieco pożytku z cięcia, w tej samej misurze i tym samym tempo więcej można dokonać pchnięciem.

117) Bez cienia wątpliwości z konia lepiej uderzać cięciem niż pchnięciem, ponieważ nogi moje są niesione przez drugiego i przez to nie jestem dobrze przysposobiony do szukania misury i tempo, do czego wielce pomocnym jest wypychani ciała i ramienia w przód, ale rzeczywiście jest prawdą że mogę wziąć odpowiedni zamach ramieniem, co jest właściwym ruchem dla uderzenia ostrzem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz